Maść nagietkowa - na co, dla kogo i wszystkie zastosowania.
Cześć Kochane.
Maść nagietkowa to jeden z najbardziej powszechnych aptecznych produktów. O maści nagietkowej pisałam na początku swojej przygody z blogowaniem, ale zainteresowanie tym tematem przeszło moje najśmielsze oczekiwania, więc dziś postanowiłam zaktualizować wszystkie zawarte w tekście informacje tak by jeszcze bardziej móc zainteresować Was tym niezwykłym i działającym cuda produkcie. Maść nagietkowa - stosowana jeszcze przez nasze babcie dziś jest produktem bardzo mocno niedocenianym i zapomnianym - niegdyś stanowiąca podstawę każdej domowej apteczki dziś oddała swoje miejsce na półkach setkom kremów opartych na nowoczesnych technologiach. Czy właściwie? Dziś postaram się Was przekonać o słuszności posiadania tej skromnej, odzianej w zwykłe metalowe opakowanie maści, która chyba jak żadna inna nie wykazuje tak wielu cudownych właściwości.
Maść nagietkowa - remedium na wszelkie problemy skórne.
Gdy ktoś zadaje mi pytanie odnośnie zastosowania maści nagietkowej przyznam szczerze, że nie wiem od czego właściwie powinnam zacząć. Musicie wiedzieć, że jest ona jednym z najbardziej wszechstronnych i jednocześnie najbardziej bezpiecznych produktów dostępnym w każdej aptece w cenie nie większej niż kilka złotych. Bazuje oczywiście na nagietku, który jest rośliną wykazującą szereg dobroczynnych działań na skórę - jest regeneracyjny, silnie odżywczy, wspomaga proces gojenia się skóry, działa antybakteryjne i przeciwgrzybiczo, a przy okazji jak żadna inna roślina odpowiada na potrzeby tak naprawdę każdego rodzaju problemu - niezależnie od wieku, stopnia zaawansowania zmian czy miejsca jej zastosowania.
Maść nagietkowa na podrażnienia, stłuczenia i opuchnięcia.
Dzięki swoim właściwościom regeneracyjnym maść nagietkowa doskonale sprawdzi się w sytuacjach naruszenia naturalnych barier skóry, w przypadku poparzeń, otarć, opuchnięć czy ropienia. Możecie ją z powodzeniem używać na rany po upadkach czy skaleczeniach, ale także na ukąszenia, poparzenia posłoneczne czy uszkodzenia naskórka wynikające z użycia czynnika zewnętrznego (np. podrażnienia po depilacji lub poparzenia nabyte drogą nadmiernego opalania). Maść nagietkowa oprócz działania regenerującego ma w sobie także cechy, które pozwalają walczyć skórze z bakteriamii i grzybami co oznacza w praktyce iż może być używana na każdy obszar ciała (łącznie ze strefami intymnymi oraz oczami i śluzówkami). Dodatkowo nagietek zapewnia ochronę przeciwzapalną i antyseptyczną - zahamuje rozwój dronoustrojów i sprawdzi się dokładnie tak jak opatrunek - nawet w przypadku ran o większym stopniu zaawanswoania.
Maść nagietkowa = Stop suchej skórze.
Tak naprawdę największe pole do popisu będzie miała w przypadku skór skrajnie suchych - popękane pięty, łokcie czy kolana to tylko jeden z wielu przykładów możliwości jej zastosowania. Nagietek jest składnikiem, który już od dawna używany jest do produkcji kosmetyków przeznaczonych dla cer suchych, zniszczonych i odwodnionych, ale także... alergicznych - jest więc sprzymierzeńcem w walce z egzemą czy atopowym zapaleniem skóry. Można ją używać po zabiegach pielęgnacyjnych (kwasy, peelingi chemiczne) w celu złagodzenia i uspokojenia skóry, ale przyda się także w bardzo częstych i podstawowych problemach takich jak zajady, podrażnienia nosa w trakcie kataru czy odciskach po noszeniu zbyt niewygodnych butów. Oprócz działania regenerującego zmniejszy stopień rogowacenia, przywróci skórze jej naturalną warstwę ochronną, złagodzi świąt czy pieczenie, a przy okazji naturalnie i bezinwazyjnie nawilży głębsze jej warstwy.
Maść nagietkowa... dla małego i dużego.
Maść nagietkowa jest produktem, który nie wykazuje działań niepożądanych - mogą ją więc stosować osoby w każdym wieku w tym także dzieci - ja sama używałam jej w momencie odparzeń u swojego kilkumiesięcznego synka. Leczyłam nią podrażnienia wywołane depilacją, leczyłam odciski, a także drobne ranki powstałe na skutek ukąszeń komarów. Jest to produkt absolutnie wszechstronny i gorąco namawiam Was żeby mieć go w swoim domu - jestem pewna, że pomoże Wam w wielu sprawach, a że kosztuje naprawdę grosze (marka nie ma znaczenia) może warto dać jej szansę i poczuć, że tak naprawdę babcine sposoby na problemy nigdy nie wyjdą z mody.
Buziaki :)
maść nagietkowa kiedyś uratowała mi stopy jak zaczęła mi strasznie schodzić skóra z pięt i delikatnie pękać. chyba było to wtedy spowodowane pobytem nad morzem (wiadomo piasek, słona woda).
OdpowiedzUsuńuwielbiam też maść z witaminą A, która uratowała z kolei moje dłonie z przesuszenia (tym razem efekt nie noszenia rękawiczek zimą :P)
tak samo jak Ty mam takie podejście, że leczyć skórę należy produktami aptecznymi, a nie drogeryjnymi :)
Dokładnie! Co jakiś czas schodzi mi skóra ze stóp, zazwyczaj przez złe obuwie i to w lato, wtedy z pomocą przychodzi nagietek!
Usuńdobrze wiedzieć;)
OdpowiedzUsuńrównież polecam tą maść:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje posty, bo zawsze się z nich czegoś dowiem:) Chyba muszę zaopatrzyć się w maść nagietkową, bo widzę, że jest uniwersalna:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :):*
Usuńświetny post, o maści czytam pierwszy raz! :)
OdpowiedzUsuńDużo dobrego słyszałam już o tej maści nagietkowej, teraz jeszcze Twoja recenzja, chyba wypróbuję ją na moje suche skórki koło paznokci ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o tej maści, świetny post na pewno ją kupię
OdpowiedzUsuńZnam ją z zajęć w szkole, używałyśmy podczas pedikiuru. Będę musiała się w nią zaopatrzyć, jak dotąd zawsze zapominam :(
OdpowiedzUsuńmaść nagietkową stosowałam na jakies ranki ,skaleczenia.
OdpowiedzUsuńZawsze był nie zawodny.
A weterynarz nawet kiedys kazał kupic mi i pieskowi smarowac ranki na nożkach i stany zapalne.
Pomogły więc musi byc rewelacyjny!
Ja niedawno kupiłam maść nagietkową i arnikową i obie są świetne:) smaruje naprzemiennie nimi sobie moje przesuszone (chyba od biurka) łokcie i widzę poprawę:)
OdpowiedzUsuńPonieważ paletki Sunset już nie ma, są nadal dwie, pierwsza jest zarezerwowana, a druga PPQ Me, myself and eye jest do wzięcia :)
OdpowiedzUsuńNapisałam Ci maila w sprawie paletki. Tak chyba będzie łatwiej :)
UsuńPolecam ksiazke Apteka Pana Boga,tu opisane jest dzialanie wielu ziol.
OdpowiedzUsuńopowiem kazdemu o nagietku,ma moc uzdrowienia.
MILA
Mam maść nagietkową, ale najzwyklejszą, nie tej firmy (nie lubię;) ). Jest bardzo dobra:)
OdpowiedzUsuńJa mam maść nagietkową , którą zrobiła mi moja babcia. Oprócz wyżej wymienionych zastosowań, powiem jeszcze ,że sprawdza się przy dolegliwościach dróch rodnych, swędzenie , pieczenie... Odkryłam to kupując globulki Vagical, które zawierają 150mg nagietka. Zamiast globulek stosuje teraz maść oczywiście jezeli to jest początek jakiejs infekcji. Nie wiem jak jest przy zaawansowanej stadium, ale już po 1 dniu stosowania jest zdecydowana ulga. Smaruje kilka razy dziennie. Polecam p.s. Kolezanka ma zacząć stosowac na trądzik, więc tez jestem ciekawa efektów.
OdpowiedzUsuńNagietek ma właściwości zabijania zarówno bakterii jak i wirusów,a mało kto wie ale i gronkowca złocistego potrafi zabić i to skutecznie. i jest wstanie zastąpić większość antybiotyków stosowanych do tego samego,zaletą jest to że jest bez recepty a kosztuje mniej niż 10zł,do tego bardzo wydajny jest.Ja trafiłam na niego dzięki mojej młodej kotce pani weterynarz mi doradziła i od tamtej pory(13)lat stosuję prawie do wszystkiego ,Kupję 2 firm albą tą z recenzji od Zaji albo firmy Elissa.Obie są bardzo dobre i wydajne.
Usuńmaść nagietkowa stoi u mnie w miejscu honorowym, razem z maścią arnikową! Poznałam ją , jak moja mama bardzo się potłukła i pani w aptece dała właśnie nagietkową. To jest rewelacja, a my z uporem pchamy się w jakieś cuda! A napar z nagietka też zdrowy!
OdpowiedzUsuńBądźcie zdrowe i piękne!
Zgadzam się z tobą . AllenaZ
UsuńWitam ja stosuje masc nagietkowa na popekane piety i jest cudowna polecam
OdpowiedzUsuńKocham te masc. Jestem alergiczka i SA okresy kiedy nie mogę na twarz nałożyć nic i tylko maść nagietkowa mi pomaga. Jest uniwersalna. Moj wnuk bardzo często ma zaczarwieniona pupke przy odbycie bo niestety tez jest alergikiem. Wnuczka tak samo i jej pipunia ;) jest bardzo często czerwona i swedzaca - masc to ratuje i Reasumując biorąc pod uwagę powyższe i to co napisałam to wynalazcy tej maści należy się Nagroda Nobla. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMój syn miął na szyi wielką potówkę lekarz zalecił po umyciu szyi smarowac maścią wszystko jest super tylko dlaczego zamiast znikac rana pojawiły się w miejscu potówki suche kreski,co z tym zrobic? (czy to smarowac dalej maścią? Czy to przestac smarowac? Proszę pomórzcie mi).
OdpowiedzUsuńPolecam zapytać lekarza, bądź farmaceuty. Lepiej samemu nie eksperymentować.
UsuńŚlicznie dziękuję, za poradę.Pozdrawiam :)..Jak będę miała jakiś jakiś inny problem to mogę pytac?
OdpowiedzUsuńmaść nagietkowa to super sprawa :-)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo pomogła ta maść na krosty trądzikowe i blizny po trądziku. Trzy dni przed wigilią dostałam dwie wielkie krosty. Już prawie nie ma dzięki maści :)
OdpowiedzUsuńBlizny zniknęły?
UsuńJa słyszała wiele pozytywnych opinii na temat leczenia grzybicy stóp właśnie maścią nagietkową :)
OdpowiedzUsuńUżywam tej maści od lat, właściwie odkąd pamiętam, pomaga dosłownie na wszystko. Gdy nie wiadomo co użyć, właśnie to pomaga. Powinna zagościć na stałe w kosmetyczkach kobiet :) (i mężczyzn) Polecam gorąco!
OdpowiedzUsuńKtoś polecił mi stosowanie tej maści na naczyniaka, który u mojej córki jest na górnej wardze. Co Wy na to?
OdpowiedzUsuńMaść nagietkowa ponadto na hemoroidy.otarty nos po katarze.egzemę.
OdpowiedzUsuńTylko po co ta parafina w skladzie?!
OdpowiedzUsuńMaśc nagietkowa jest extra,robie ją sama,
OdpowiedzUsuńDobrze,że trafiłam na Twoje bloga ,będę bacznie obserwować i zaglądać bo tyle się dzieje i ciekawostki kosmetyczne mnie zaciekawiły .Maść nagietkową musze zakupić dla siebie i przy okazji dla syna ma tak suce łokcie i kolana ,choć balsamuje to i tak poprawy nie widać .Mam nadzieję ,że ta maść pomoże :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ostatnio słyszałam o tej maści i zastanawiałam się czy jej nie kupić. Teraz to pójdę po nią na pewno. Co zimę robią mi się na twarzy suche placki, których zwykłymi kremami nie mogę zwalczyć może ta maść chociaż pomoże :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Ziaja ma takie cudo w ofercie. Dzięki za oświecenie:).
OdpowiedzUsuńZapisuję:).
od 10 lat stosuję na twarz po goleniu polecam wszystkim facetom żadnych podrażnień uczuleń,pryszczy po prostu rewewlacja używam tylko maści w okrągłym pojemniku w opakowaniu żółtym,wSZYSTKIE DROGIE BALSAMY PO GOLENIU NIE SPRAWDZIŁY SIĘ .TYLKO TA MAŚĆ JEST WSPANIAŁA NAPRAWDĘ POLECAM TYLKO TRZEBA STOSOWAĆ REGULARNIE
OdpowiedzUsuńBardzo lubię firmę Ziaja,dlatego też będę szukać tej maści,bo często mam problem z przesuszoną skórą lub jakieś ranki,na które bym mogła z powodzeniem zastosować tą maść
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele dobrego na temat tej maści jednak sama jeszcze jej nie używałam :) Musze jej koniecznie poszukać bo teraz zimą mam problem z przesuszoną skórą miejscowo na buzi :)
OdpowiedzUsuńUżywamy w domu zwłaszcza do skóry dzieci. Stosuje kosmetyki jak najbardziej naturalne. Lubię właśnie takie proste naturalne rozwiązania. Filtr do wody prysznicowo-kąpielowy z systemem kdf też bardzo się dobrze sprawdza w kontakcie ze skórą dzieci oraz oczywiście dorosłych.
OdpowiedzUsuńmam taką maść również u siebie ,sięgam kiedy jest taka potrzeba ,fajna
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć,że wychowałam się z tą maścią. Jako dziecko i później nastolatka zawsze była moją pierwszą pomocą na różne problemy skórne. Potem jakoś o niej zapomniałam.Dzięki za ciekawy post muszę do niej wrócić.
OdpowiedzUsuńNie znam tej maści, ale ma fajne właściwości :)
OdpowiedzUsuń